Barbara Nowacka oświadczyła, że nie pójdzie do kina na film Smoleńsk, jej dzieci również. Jej zdaniem film jest pisowską propagandą. Zapytana o to, czy wierzy w to, że w Smoleńsku był zamach, stanowczo odpowiada – NIE. Nie ma żadnych podstaw, by tak uznać.
Barbara Nowacka nie czuje się urażona brakiem zaproszenia na premierę filmu. Stwierdziła, że patrząc na recenzje i tak nie jest on dobry. Cała otoczka wokół filmu oraz sprawy zamachu jest jej zdaniem bardzo daleko idącym nietaktem. Obawia się natomiast o fakt, że ofiary katastrofy i to, co dobrego w życiu zrobili zostanie zapomniane.
Podobał jej się natomiast fakt, że 10 kwietnia 2016r. wartę przy grobach pełnili żołnierze, a przy grobie jej mamy – feministki – żołnierki. Jest to jeden z bardzo niewielu plusów, jakie można przydzielić PiS. Państwo tym razem bardzo ładnie zadbało o groby ofiar katastrofy. Prawo i sprawiedliwość to potrafi, jednak zbyt często niestety wpada w amok, aby wszędzie „wcisnąć” Smoleńsk.